Czuję się przede wszystkim sportowcem, zawsze się tak czułem. Ćwiczyłem dużo, długo, ponad miarę.
Dlatego moją uwagę wcześnie zaczęły przyciągać przeciążenia i kontuzje oraz sposoby, jak sobie z nimi radzić. Chciałem młodym ludziom przekazywać moje zamiłowanie do sportu i wybrałem Wychowanie Fizyczne z gimnastyką korekcyjną jako kierunek studiów, posiadam również uprawnienia instruktora sportów: lekkiej atletyki, koszykówki oraz pływania.
Uzyskałem niezwykle solidną podstawę do wykonywania zawodu… fizjoterapeuty. W tą stronę zdecydowałem się jednak pójść dalej. Przeważyło moje doświadczenie i empatia, bo w końcu kto zrozumie przetrenowanego sportowca, jeśli nie drugi sportowiec, który miał skłonności do tego samego.
Wykonując swój zawód przez szereg lat poszerzałem swoją wiedzę i nadal to robię. Włączyłem do swojej oferty stany pooperacyjne i leczenie blizn, bo czymże jest operacja, jak nie kontuzją wywołaną chirurgicznym zabiegiem.